Wydanie nr 1. Maj 2010

Jak zmienić swoją wieś? Jak dobrze się tu czuć i żyć godnie? Kiedyś to mogło wydawać się proste. PGR dawał mieszkańcom marne, bo marne, ale zawsze jakieś zajęcie i zarobek. Siało się, zbierało i odstawiało do punktu skupu. Świetlica  była,  klubokawiarnia,  potańcówki...  Jakoś  to  było.  Jeszcze wcześniej,  zanim wojny i przemiany ustrojowe skomplikowały wszystko, mieszkańcy wsi z dziada pradziada spotykali się podczas wspólnych prac – kobiety śpiewały przy darciu pierza, mężczyźni wspólnie ostrzyli sierpy, później kosy, wszyscy razem żyli zgodnie z biegiem natury... Ale tych bliskich relacji międzyludzkich już nie ma. Teraz jest trudniej. Pierwszy problem to ludzie. Jak ich zintegrować, jak sprawić, by przybysze z różnych stron kraju, i nie tylko, zaczęli działać wspólnie, byli aktywni, stanowili rzeczywistą społeczność, kształtującą w sposób przyjazny swoje otoczenie, a nie zbiór skupionych na czubku swojego nosa jednostek... Drugi, to gdzie znaleźć pracę, przyzwoicie zarabiać i żyć na poziomie. Jest na to sposób – wieś tematyczna. Pobudza aktywność i daje nadzieję na poprawę losu, choć na pierwszy rzut oka wydaje się narażać na śmieszność, zmienia  istniejące  układy  i  zależności,  bo  zakłada  interwencję  w  system społeczny, co może budzić lęki i obawy. Ale to temat wart ryzyka, bo Wieś Tematyczna to dobra metoda na ożywienie życia miejscowości, jej gospodarki i poprawę jakości życia jej mieszkańców.